Corporate wellness – dobrze brzmi, ale co to jest?
Pojęcie zdrowia w organizacjach i szeroko rozumiana równowaga między pracą a życiem prywatnym (work-life balance) nie są jedynie modnymi tematami do rozmów, który nadeszły ze Stanów Zjednoczonych. To poważne wyzwanie dla świadomych pracodawców i pracowników, którzy – mając w perspektywie długie lata pracy do emerytury – szukają sposobu, aby pogodzić oba, często trudne do pogodzenia obszary: czas dla siebie lub dla rodziny i czas poświęcony pracy.
Warto więc zajmować się zdrowiem pracowników w miejscu pracy, bo jest fundamentem nie tylko ich produktywności, lecz także poczucia dobrostanu związanego z jakością funkcjonowania człowieka we wszystkich obszarach życia.
Tylko zdrowy pracownik potrafi być twórczy, wydajny i zaangażowany. A zdrowie oznacza zarówno brak chorób, jak i dobry stan ciała i umysłu, którym jednostka może cieszyć się każdego dnia.
Nie wystarczają już bezpieczeństwo i higiena pracy, medycyna pracy oraz szczepienia ochronne. Sam model naprawczy (czyli wizyta u lekarza i rozpoczęcie leczenia często bez znalezienia prawdziwych przyczyn chorób, jakimi mogą być stres, brak odporności czy wspomnianej już równowagi w życiu) funkcjonujący w naszej służbie zdrowia nie rozwiązuje problemu absencji chorobowej pracowników. Kiedy ludzie w organizacji są przemęczeni i chronicznie zestresowani, zaczynają „spędzać” czas w pracy: stają się nieefektywni, narażają siebie i innych na błędy, choroby, a nawet wypadki.
Lepszym podejściem jest profilaktyka, czyli promowanie zachowań prozdrowotnych w organizacjach i potraktowanie zdrowia jako jednej z wartości kultury organizacji. Po co? Właśnie po to, aby uniknąć patologicznych sytuacji, nie ponosić dodatkowych kosztów czy wreszcie – aby tworzyć dobrze funkcjonujący zespół ludzi.
Pracownicy potrzebują wsparcia i przykładów ze strony osób decydujących, które pomogą „udrożnić” motywację do podejmowania działań profilaktycznych mających na celu dbanie o siebie w pracy i poza nią.
Można wspomóc pracowników w budowaniu odporności na wszechobecny stres i angażować ich w procesy zmian. Można wypracować nawyki życiowe, które wydłużą aktywność zawodową, a przede wszystkim pozwolą dłużej cieszyć się zdrowiem. Zdrowy człowiek w pracy lepiej funkcjonuje w organizacji i odwrotnie – ten, który czerpie satysfakcję z pracy i czuje się „zadbany”, staje się bardziej odporny w innych sferach życia oraz czerpie z relacji społecznych.
Dzięki wprowadzeniu do firm programów prozdrowotnych (corporate wellness) lub ich elementów można uzyskać ogromne korzyści przejawiające się nie tylko spadkiem zachorowań czy zmniejszoną rotacją pracowników, lecz także wzrostem zaangażowania, odporności na stres i poczucia przynależności do danej organizacji.
Pożądane efekty mogą przynieść świadomość połączona z dostępnością metod i narzędzi pomagających dbać o własne zdrowie psychofizyczne.
Od czego więc zacząć? Przede wszystkim od zastanowienia się nad tym, gdzie jesteśmy i gdzie chcemy być za kilka lat. Jakie są potrzeby i jak możemy na nie odpowiadać?
Oczywiście różna jest motywacja generacji X, jeszcze inna Y i Z, ale żadne pokolenie nie stanie się wydajne i szczęśliwe, jeśli nie będzie zdrowe, odporne na zagrożenia i elastyczne na zmiany. I nie chodzi o unikanie stresujących sytuacji, ale o lepsze radzenie sobie z nimi i budowanie własnych zasobów do walki z negatywnymi skutkami stresu.
Nierównowaga na płaszczyźnie praca – życie osobiste powoduje poczucie niespełnienia, wypalenie energetyczne i prowadzi do chronicznego braku satysfakcji. Natomiast dobre samopoczucie w pracy, w domu i ogólnie wśród ludzi prowadzi do osiągnięcia przez pracowników dobrostanu (well-being), co wiąże się z pozytywnymi konsekwencjami dla wszystkich – również dla organizacji.
Dlatego tak śmiało stawiam tezę, że podjęcie tematu corporate wellness przez pracodawców staje się nie tylko ważne, lecz wręcz niezbędne do właściwego funkcjonowania organizacji, w której najważniejsi są ludzie.