12 maja – Dzień Syndromu Chronicznego Zmęczenia – Jednostka chorobowa, a nie żadna fanaberia
Jeśli znowu mi się nie chce – czy jestem leniem? A może jestem zmęczona (znowu) i nawet, kiedy staram się odpocząć i odpuścić trochę w pracy, to i tak nie mam siły. Moja efektywność jest mocno wątpliwa i najchętniej to bym się położyła i leżała.
Ta cywilizacyjna choroba dotyczy najczęściej osób mało leniwych, w wielu między 25 a 50 rokiem życia – czyli ludzi dość młodych.
Zespół chronicznego zmęczenia to jednostka chorobowa, choć część lekarzy, jej nadal nie uznaje. Szczególnie, że tę jednostkę trudno zdiagnozować, bo jej objawy mogą przypominać inne choroby.
Najczęstsze objawy zespołu chronicznego zmęczenia, to: wyczerpanie, problemy z koncentracją i poddenerwowanie, brak energii, symptomy grypopodobne, a czasem objawy podobne do depresji utrzymujące się około 6 miesięcy.
Skoro nawet lekarzom trudno tę chorobę zdiagnozować, dlatego trudno ją też leczyć. Co może pomóc? Na pewno pewna grupa ćwiczeń, zmiana niektórych nawyków, a czasem terapia poznawczo-behawioralna i duuuuużo odpoczynku.
Najważniejsze, żeby po obserwacji siebie i porządnym wywiadzie ze specjalistą wykluczyć inne choroby.
Ogólnie rzecz biorąc, szkodzi nam niedopasowana dieta, życie w ciągłym pośpiechu i stresie, mało odpoczynku, nieefektywny sen i przepracowanie. Czyli niedbanie o siebie.
To co robić? Zmienić nieco styl życia na bardziej „higieniczny”: uzupełniać wydatki energetyczne, wydłużyć lub skrócić sen, nie przejadać się wieczorem, uprawiać sport lub po prostu mieć codziennie choć 30 minut wysiłku fizycznego, robić przerwy w pracy i znaleźć czas tylko dla siebie. Łatwe, prawda? 😉
Nie zacieraj własnego silnika i śmiej się w każdej możliwej chwili.